Przegląd tematu
Autor Wiadomość
czesiu9
PostWysłany: Pon 14:34, 05 Mar 2007    Temat postu: Odcinek10

Większość "genialnych" pomysłów w Wilkowyjach powstaje na ławce przed sklepem. I tym razem rodzi się pewien plan, z którego wynikają spore kłopty. Popijając tanie wino, Hadziuk użala się nad swym marnym losem kompanowi od butelki - Solejukowi. Żona wystawiła go na pośmiewisko, zajmując się hodowlą kóz. Poza tym nie ma pieniędzy i czuje sę podle. Nagle obydwaj wpadają na pomysł, że uprowadzą Amerykankę, za którą można przecież wziąć nawet milion dolarów. Porywacze mają nadzieję, że w ten sposób zlikwidują przepaść ekonomiczną dzielącą ich od statystycznego obywatela USA. Chaotycznie przeprowadzona akcja porwania, kończy się jednak sukcesem. Właściwie nikt nie zauważa nagłego zniknięcia Amerykanki. Bagatalizuje sprawę nawet polonista Witebski, choć wydawałoby się, że Lucy jest mu bardzo bliska. Jedynie Kusy martwi się o dziewczynę i robi wszystko, by ją odnaleźć. Hadziuk i Solejuk przetrzymują związaną i zakneblowaną zakładniczkę w starej szopie. A sami próbują skontaktować się z amerykańską ambasadą w sprawie okupu. Tymczasem wszędzie poszukuje dziewczyny trzeźwy Kusy, który w obliczu tragedii zachowuje się jak prawdziwy mężczyzna i postanawia dobrowolnie zerwać ze zgubnym nałogiem. Zmusza też wójta i księdza do wyznaczenia wspólnej nagrody za wiadomość o zaginionej. Konkretne pieniądze otwierają przed porywaczami nowe perspektywy. Zanim jednak obmyślą skuteczny plan, ich żony uwalniają dziewczynę. Nagroda zostaje wypłacona Solejukowej jako najbardziej potrzebującej. Porywacze, choć bez zysku, pozostają bezkarni, ale tylko do czasu. Kusy domyśla się bowiem, kto uprowadził Lucy, a jego samego "zmusił" do życia w abstynencji.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.